Zoey:- IM-PRE-ZA! IM-PRE-ZA! WoW!
Nami:- Spiłaś się, Zoey. Znowu?!
Zoey:- Aleś ty nudna, panno przemądrzalska. - czknęła i oddaliła się
Nami:- Zoro?!
Zoro:- Czego, kobieto?
Nami:- Dawałeś jej sake?! - spojrzała na niego spod byka
Zoro:- Nie, kurwa! Sama sobie wzięła z lodówki.
Nami:- Jakoś ci nie wierzę. Zoey nigdy nie piła, a tym bardziej by nie zrobiła tego z własnej woli.
Zoro:- Jeśli już szukasz winnego, to zapytaj Ussopa albo tego ero-kucharzyka. Powinni coś wiedzieć.
Ace:- *Wszedł do pokoju i padł na kanapę*
Nami:- Ace! Co się stało?! Nie najlepiej wyglądasz?
Ace:- Jakby goniło cię Marines i banda debilnych piratów, to też byś tak wyglądała. -odparł kąśliwie
Zoey:- *Na widok Ace'a jakby otrzeźwiała i przyleciała do niego* Ace! Kto ci to zrobił?!
Ace:- Miałem nie wielkie starcie z tą popieprzoną marynarką i bandą clowna Buugy'ego.
Zoey:- Na pewno nic ci nie jest?
Ace:- Na pewno. Nie musisz się niczym martwić. To nic takiego.
Zoey:- Jakoś nie mogę w to uwierzyć. Zawsze tak mówisz, a potem wychodzi na to, że ja mam rację, bo rany wydają się być gorsze niż są, na pierwszy rzut oka.
Ace:- A ja ci powtarzam, że coś takiego mnie nie zabije. Odnosiłem już gorsze rany od tych w potyczkach z marynarką i piratami.
Zoey:- No okey! Nie będę cię już męczyć, bo i tak mnie nie słuchasz. Bo jak zawsze musi włazić ci do głowy jakiś głupi pomysł. A potem są tego efekty.
Ace:- Miałaś przestać nawijać. Poza tym są ważniejsze sprawy na głowie.
Nami:- Ten jeden raz się z tobą zgodzę, Ace-kun. No, Zoey! Fani czekają na notkę.
Zoey:- Nie popędzajcie mnie, może co. Już się za to biorę.
D. Brothers z anime ONE PIECE ^^ ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz