czwartek, 11 lipca 2013

Naruto x Sasuke,eh ^^^^ część 1

Zoro:- Przepraszam, że tak w imieniu Zoey pisze, ale ona obecnie słucha muzyki i ogląda po raz chyba już dziesiąty z kolei 603 odcinek One Piece. Nie wiem co ona tam widzi, ale mogę przyznać, że końcówka jest najlepsza. Toż to było niesamowite wejście smoka w wykonaniu moim i reszty tych debili, jak ujęła Robin-san. I ja się z nią zgadzam. To jak dotąd była najlepiej odegrana przeze mnie scena. Sam bym sobie za to przyznał medal, jakbym mógł. 
Hej,Zoro! Zamknij się już, bo jeszcze mi tu wpadniesz w samozachwyt. A tego bym wolała nie widzieć. Wystarczy mi, że temu tlenionemu blondasowi odwala na całej linii. ON i tylko ON jest zdolny do samozachwytu swoją osobą.
Nami:- Jak tak możesz mówić o Sanjim-kun?!
Zoro:- Najwidoczniej może, bo go nie trawi. Tak i ciebie ruda.
Wiecie co, najlepiej oboje się przymknijcie i zobaczcie, czy nie ma was w salonie. Bo działacie mi na nerwy.
Nami:- Ach, rozumiem. Chcesz się nas pozbyć, ale to ci się nie uda.
Zoro, weź ją stąd, bo zaraz jej przywalę w ten pusty czerep.
Zoro: *Chwyta ją w pasie i zarzuca sobie na ramię jak worek ziemniaków. Wychodzi.*
Drzwi: <TRZAAASK!!!>
No w końcu, spokój. Teraz mogę dać fotki i sobie pójdę. Muszę nadal mieć Luffy'iego na oku, bo nie wiadomo, co on sobie w takim stanie może zrobić. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia wkrótce. ;*

Naruto x Sasuke ^^ ;*     







































       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz