poniedziałek, 15 lipca 2013

Tiger & Bunny,eh ^^^^ część 1

Ohayo! Dziś mam kompletnego doła i nie wiem, kiedy znów dam notkę, bo pewnie mi coś wypadnie. Jeszcze nie wiem, czy przypadkiem nie zaciągną mnie na działkę. <mega załamka> Czyż to nie świetna nowina, że jakiś czas temu zakupili nie wielki skrawek ziemi, który chcą zagospodarować według własnego uznania. Nocowali tam nawet dwa razy, no a ja miałam to nieszczęście tam wczoraj się znaleźć. Cwaniaki jedne, wkręcili mnie jak nie wiem co. Przynajmniej Ace'a wzięłam ze sobą, żeby nie zwariować z nudów. A co, dotrzymywał mi towarzystwa i wyszło jednak z tego, że nie było tak źle. Pojechałam bym tam jeszcze raz, ale tym razem musiałabym wziąć tych głupoli, bo z rana się posypała lawina pytań i musiałam im dokładnie wszystko powiedzieć. Teraz tak tego nie pamiętam, bo martwię się o związek Zoro i Luffyiego. Od pewnego momentu jestem zajęta tylko rozmyślaniem o nich, i o tym co dalej z nimi będzie. Staram się jak mogę im pomóc, ale czuję jak blisko są rozstania. A tego bym nie chciała za żadne skarby świata. Nawet jakbym miała One Piece Złotego Rogera, to by nie zmienił tego stanu rzeczy. Kocham ich no i nic na to nie poradzę, że czasami to sama mam ochotę ich zabić. Uuups... Chyba powiedziałam o jedno słowo za dużo. <plaskacz> 
Dobra, przechodzę do notki, bo jeszcze palnę coś głupiego i zrujnuję sobie reputację. No, a potem muszę lecieć, bo mam coś do załatwienia.

Tiger & Bunny ^^ <33  






































  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz